piątek, 3 lipca 2009

Tysiące twarzy, setki miraży...

22.06.09

Lot jak lot. Prawdę mówiąc - całkiem 'kijowy' ;) Co pocieszające... linie Aerosvit, słynące z brzydkich i niemiłych stewardess, mają (tak dla kontrastu) całkiem fajnych stewardów...

I nawet perspektywa upadku z 37 000 stóp staje się bardziej znośna myśląc o takiej asekuracji :D. tfu tfu tfu.

Ja jak zwykle o jednym, ale proszę mnie zrozumieć... siedziałam obok świeżo upieczonych testerów obrączek (Polaków, caaałkiem sympatycznych:)). Swoją drogą ja na miesiąc miodowy chcę do Malezji albo Kambodży... na przekór tym leniom wylegiwującym się w Tunezji ;p



Choć jesteś nikim, takim pozostań.
Szare sekrety dla mnie pozostaw..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz